Na wstępie uwaga ogólna – Kotlina Kłodzka, wraz z przylegającą do niej czeską częścią Sudetów, to raj dla miłośników kapliczek. Jest ich tu nie tylko niezliczona ilość, ale w dodatku mają zazwyczaj bogaty wystrój, co świadczy o dużej zamożności ich fundatorów.
Omawiany region był zamieszkany przed wojną przez tzw. Niemców Sudeckich, którzy stawiali liczne kapliczki w miastach, we wsiach i przy polnych drogach. Po wojnie tutejsza ludność została wysiedlona i kapliczki pozostały bez opieki. Szczęściem były na tyle solidnie zbudowane, że, choć w większości są pozbawione konserwacji, pozostały w niezłym stanie do naszych czasów. Niestety, rzadko spotyka się tu kapliczki po fachowej renowacji, więc ich przyszłość niekoniecznie przedstawia się optymistycznie.
Zapraszam na krótką wycieczkę śladami kapliczkowego budownictwa przedwojennych mieszkańców tych terenów.
Zacznijmy od miast. Tu dominują tradycyjne figury oraz kolumny. Najbardziej rozbudowana jest barokowa kolumna wotywna na rynku w Dusznikach Zdroju. Kolumnę postawiono w 1725 r. jako wotum za uratowanie od zarazy. Na szczycie kolumny stoi Matka Boża Niepokalanego Poczęcia z Dzieciątkiem na rękach. Dzieciątko wyraźnie pomaga Matce zabić węża – szatana. U stóp kuli ziemskiej umieszczono tradycyjne putta. Na podstawie cokołu usadowił się anioł z tablicą, a po bokach stoją święty Florian i święty Sebastian. Ten drugi, jak zawsze, w mniej komfortowej sytuacji, bo przywiązany do drzewa i ze strzałami tkwiącymi w ciele. Zwraca uwagę solidne kamienne ogrodzenie kolumny.
W całych Czechach i na Śląsku dominującym świętym jest Jan Nepomucen. W każdym szanującym się mieście i miasteczku musi więc stać (możliwie bogata) figura tego świętego. Na zdjęciach znajdują się figury stojące w Dusznikach Zdroju (po lewej) i w Nachodzie. Ten pierwszy stoi nad potokiem (podobno przeniesiony tu z okolic papierni), drugi zaś na honorowym miejscu na rynku. Obie figury barokowe, na rozbudowanych postumentach. Dusznicki Nepomucen jest nieco mniejszy i bardziej zniszczony. Według strony "nepomuki.pl" poza samą figurą, pozostałe elementy (w tym atrybuty świętego na gzymsie) są wtórne. Święty, w głębokim kontrapoście trzyma duży krucyfiks i palmę.
Nepomucen z Nachodu nie tylko stoi w bardziej reprezentacyjnym miejscu, ale jest bogatszy. Figura otoczona obszernym kamiennym ogrodzeniem. Do postumentu dołączono po bokach dodatkowe elementy zwieńczone dużymi wolutami. Sam święty wydaje się być bardziej wysublimowany – jego postawa i wyraz twarzy świadczy, że nie jest to wiejski ksiądz, ale kapłan obyty w dworskim środowisku. Duży krucyfiks podtrzymuje wysmukłymi dłońmi, a spojrzenie nie wydaje się być zatroskane. Wokół głowy, zamiast tradycyjnej aureoli z gwiazdkami, święty ma gwiazdy rozłożone na promieniach słońca.
W znacznie lepszym stanie znajduje się Jan Nepomucen z maleńkiego Lewina Kłodzkiego. To również barokowy wizerunek świętego, charakteryzujący się, poza pięknym kształtem, znaczną ilością pomocników – putto, z których każdy niesie atrybut świętego. Jeden z nich wdrapał się nawet na ramię Nepomucena.
Na wstępie uwaga ogólna – Kotlina Kłodzka, wraz z przylegającą do niej czeską częścią Sudetów, to raj dla miłośników kapliczek. Jest ich tu nie tylko niezliczona ilość, ale w dodatku mają zazwyczaj bogaty wystrój, co świadczy o dużej zamożności ich fundatorów.
Omawiany region był zamieszkany przed wojną przez tzw. Niemców Sudeckich, którzy stawiali liczne kapliczki w miastach, we wsiach i przy polnych drogach. Po wojnie tutejsza ludność została wysiedlona i kapliczki pozostały bez opieki. Szczęściem były na tyle solidnie zbudowane, że, choć w większości są pozbawione konserwacji, pozostały w niezłym stanie do naszych czasów. Niestety, rzadko spotyka się tu kapliczki po fachowej renowacji, więc ich przyszłość niekoniecznie przedstawia się optymistycznie.
Zapraszam na krótką wycieczkę śladami kapliczkowego budownictwa przedwojennych mieszkańców tych terenów.
Charakterystyczna jest dla Kotliny Kłodzkiej wyjątkowo duża liczba kolumn. Najczęściej są to kolumny maryjne, ale bywają kolumny o odmiennych zwieńczeniach. Na zdjęciach barokowe kolumny w Lewinie Kłodzkim (1 i 2), Dusznikach (3) oraz Teplicach nad Metuji (4). Warto zwrócić uwagę na bogate kapitele kolumn. Kolumna w Teplicach stanowi połączenie kolumny z Boża Męką
Tutejsze Boże Męki przybierają bardzo różnorodne i często bogate kształty. Ciekawy, barokowy obiekt z 1799 r. można zobaczyć na rynku w Nachodzie. (Nawiasem mówiąc rynek w Nachodzie obfituje w figury - oprócz przedstawionego Nepomucena i Bożej Męki, stoi tu też kolumna, której, ze względu na warunki oświetleniowe, nie mogłem sfotografować). Boża Męka w Nachodzie charakteryzuje się potrójnym postumentem z ażurowym łącznikiem. Na gzymsie usytuowano trzy tradycyjne postacie - Matki Bożej, Marii Magdaleny i Jana Ewangelisty. Nad głowami postaci świecą złote, słoneczne aureole. Tylko Maria Magdalena nie dostała tego symbolu świętości.
Inny ciekawy przykład Bożej Męki można spotkać na rdzennie czeskim terenie [pamiętając, że wędrujemy po terenach Niemców Sudeckich], tuż za polską granicą, w Małej Czermnej [Mala Cermna]. Kapliczka ma postać frontonu klasycznej świątyni, na której ustawiono właściwą Bożą Mękę. Na dwóch piętrach znajduje się tu aż sześć postaci (nie licząc Ukrzyżowanego). Na dolnym poziomie w środku święty Antoni, a po bokach, na osobnych postumentach, święty Jan Nepomucen z maleńkim krucyfiksem oraz (prawdopodobnie) święty Władysław I (czyli węgierski Laszo). Na górnym poziomie tradycyjny zestaw postaci - Matka Boża, Jan Ewangelista i (siedząca przodem do krzyża) Maria Magdalena. Zwróćmy uwagę na Chrystusa, który (co rzadkie) wznosi głowę do góry, wołając ze skargą do Ojca. Inskrypcja na krzyżu, to fragment Psalmu 21: Zbodli ruce me a nohy i scetli vsecky kosti me
[Przebodli ręce moje i nogi/Policzyć mogę wszystkie moje kości]
W zagubionej w górach Pstrążnej, tuż obok skansenu, stoi w cieniu drzew bardziej tradycyjna Boża Męka. Jest interesująca ze względu na historię jej powstania. Otóż, w miejscu krzyża znajdował się kiedyś nawiedzony dom. W 1889 r. w jego miejscu postawiono Bożą Mękę, zwaną dziś "Tajemniczą kapliczką". Słabo widoczna inskrypcja na szerokim cokole zapisana jest w języku niemieckim: Hat Gott die Welt geliebt...
[Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne - Jan 3:16]
Jeden z nielicznych odnowionych krzyży, stoi na końcu wsi Zieleniec, znanej każdemu pasjonatowi narciarstwa w Polsce. Boża Męka powstała w 1866 r. a jej specyfiką jest brak Matki Bożej. Zamiast niej, na cokole znajduje się płaskorzeźba św. Jana Nepomucena obramiona wolutami. Pod krzyżem siedzi też zrozpaczona Maria Magdalena. Krzyż należy do serii obiektów z czaszką Adama (u stóp Marii Magdaleny). Pozłacany tekst na podstawie krzyża jest identyczny z tym na "Tajemniczej kapliczce" w Pstrążnej.
Pokazany na zdjęciu obiekt to kolumna Trójcy Świętej. Stoi ponad drogą przy wyjeździe z miejscowości Pekov. Każdy jej element jest bogato zdobiony. Poniżej wielokrotnie profilowanego gzymsu płaskorzeźbiona postać Matki Bożej. Nad gzymsem Chrystus na krzyżu w otoczeniu czterech niezidentyfikowanych postaci. Na szczycie kolumny, na kuli ziemskiej, Trójca Święta: Bóg Ojciec, Syn Boży obejmujący krzyż i Duch Święty. Całość zwieńcza mały krzyż. Trzeba też zwrócić uwagę na masywne ogrodzenie. A to wszystko pośród traw, na skraju pola.
W całym regionie liczne są metalowe, często żeliwne, krzyże. Są osadzane w kamiennym postumencie, przy czym niekiedy bardziej ozdobnym elementem jest krzyż, ale spotyka się często krzyże, których postument jest równie ważny. Na zdjęciu po lewej stary krzyż z 1818 r. stojący w Lewinie Kłodzkim, którego postument ozdobiono m. in. kartuszem z niemiecką inskrypcją. Tu pierwotnego krzyża brakuje. Środkowe zdjęcia przedstawiają krzyż w Kudowie Zdroju. Postument jest raczej skromny, za to żeliwny krzyż z wizerunkiem Matki Bożej u podstawy, jest dziełem sztuki. Trzeci z krzyży, stojący w centrum Teplic nad Matuji, zachowuje równowagę zdobniczą między krzyżem i postumentem - w obu zdobienia są wyszukane, ale stonowane.
Oddzielnie chcę przedstawić krzyż stojący w polu, przy szosie między miejscowościami Pakov i Lachov. Ma on charakter Bożej Męki z żeliwnym krzyżem. Powstał prawdopodobnie w XVIII w. Postument jest w zasadzie w całości pokryty płaskorzeźbami i ornamentami. Na froncie cokołu znajduje się płaskorzeźba Matki Bożej, a podstawa i gzyms zdobione ornamentem o motywach roślinnych. Na szczycie, nieco uszkodzony, krzyż opleciony roślinnością i podtrzymywany przez postać w formie putto.
Różnorodności przydrożnych budowli Kotliny Kłodzkiej dopełniają spotykane przy drogach kapliczki wnękowe. Na zdjęciach kapliczki w Pstrążnej. Z lewej kapliczka w osiedlu Bukowina, pod Błędnymi Skałami. Z prawej kapliczka stojąca w skansenie. Obie dwupiętrowe i kryte dachówką. Pośrodku panorama zagubionej w górach Pstrążnej - w dole kapliczka w skansenie, na horyzoncie Karkonosze ze Śnieżką po prawej.